Płyty

Doznanie dźwiękowej jasności

13 grudnia 2019
Krzysztof Janiszewski to artysta, który pełnymi garściami czerpie z wielu muzycznych stylistyk. Muszę przyznać, że niezwykle przemawiają do mnie zarówno jego piosenki, jak i podejście do uprawianej sztuki, czynionej z potrzeby serca, trochę z dala od komercyjnego zgiełku. Debiutancki album wokalisty, sygnowany pseudonimem artystycznym Yanish, został wydany w 2018 roku i nosi tytuł Dobrostan. Powróciłam ostatnio do owych ciepłych i dźwięcznych piosenek, dlatego zapraszam Was dziś na moje emocjonalne uniesienie tą muzyką.

Z wielką uwagą wsłuchuję się w zawarte na albumie Dobrostan partie wokalne Yanisha. Fascynują mnie one jasnością barwy głosu, perfekcyjną dykcją oraz niezwykle świadomym rozwibrowywaniem samogłosek na końcu fraz. Słychać to już w otwierającym płytę utworze Się śni, w którym dodatkowo Janiszewski błagalnie i melancholijnie wyśpiewuje rozmarzone wyznanie miłosne: „Chciałbym być tylko z Tobą”. W kontekście szerokiego spektrum możliwości głosowych wokalisty, wspomnę o najbliższej mi piosence zatytułowanej Syreny, w której twórca z niebywałą precyzją prowadzi śpiewną melodię, płynnie prześlizgując się od dźwięków niskich do wysokich. Wspomniany utwór zachwyca mnie także swym aranżacyjnym kunsztem. Już od pierwszych sekund rozbrzmiewa syreni śpiew, zaintonowany na klawiszach i przechodzący w metaliczne, gitarowe akordy wykreowane przez Krzysztofa Marciniaka. Dźwiękową przestrzeń tej piosenki wzbogaca także efekt echa w chórkach, zwielokrotniający samogłoski obecne w konkretnych sylabach tekstu. Pojawia się tu też niezwykle dźwięczna (eksponująca czynnik rytmiczny) transakcentacja, czego efektem jest podkreślanie ostatnich sylab w takich słowach jak m.in. „sypany” i „kochana”.

Kolejny, olbrzymi atut albumu Dobrostan to warstwa aranżacyjna, za którą odpowiada znakomity klawiszowiec – Piotr Skrzypczyk. W utworze Wszystko mam (Stabilizacja) zachwyca mnie błyskotliwa solówka, wzorcowo imitująca swym brzmieniem organy Hammonda. Łagodna partia instrumentów klawiszowych jest z kolei domeną utworu tytułowego. Ten znakomity muzyk wykreował w nim niezwykle malownicze solówki, gdzieniegdzie tylko dyskretnie dublujące partię wokalną. Jest to ballada z prawdziwego zdarzenia, okraszona mrocznym i tajemniczym wokalem, jak również ekspresyjnymi, kulminacyjnymi akordami gitary. Wracając jednak do klawiszowych solówek, nie brakuje tu także brzmienia melotronu, magicznie wyeksponowanego w kompozycjach Świat nie rozpadnie się oraz Wiosenna alergia.

Ostatni, istotny aspekt, który świadczy o wyjątkowości Dobrostanu to niebanalne teksty. Wspomniana wyżej Wiosenna alergia ujmuje mnie wieloznacznością. Został tu bowiem poruszony dość prozaiczny wątek wiosennego uczulenia, zgrabnie połączony z tematyką miłosną. Kolejną (mocną w warstwie słownej) piosenką jest Lubię to, w której podmiot liryczny mówi o bezwarunkowej akceptacji samego siebie ze wszystkimi swymi przyzwyczajeniami oraz przywarami. Warto również wspomnieć w tym kontekście o piosence Wszystko mam (Stabilizacja), w której autor osiągnąwszy poczucie życiowej rutyny, pragnie jednak doznać jakichkolwiek przełomowych zmian w swej egzystencji.

Album Dobrostan Krzysztofa Janiszewskiego fascynuje mnie wszechobecną dźwiękową jasnością, zarówno na płaszczyźnie ciepłych i barwnych partii wokalnych Yanisha, jak i walorów aranżacyjnych, a w szczególności klawiszowo-gitarowych pejzaży wykreowanych przez Piotra Skrzypczyka oraz Krzysztofa Marciniaka. Moim zdaniem, owa płyta stanowi syntezę przystępnych, wpadających w ucho melodii z niebanalnymi, poetyckimi tekstami zaaranżowanymi i wykonanymi z ogromną, artystyczną precyzją.

TAGS
Agata Zakrzewska
Warszawa, PL

Muzyka jest moją największą pasją, gdyż żyję nią jako słuchaczka, ale też wokalistka, wykonując przede wszystkim piosenkę literacką i poezję śpiewaną z własnym akompaniamentem fortepianowym. Cenię piękne i mądre teksty, zwłaszcza Młynarskiego, Osieckiej czy Kofty.